wtorek, 4 października 2011

kwiatuszkowo.

Uch jak mysle o fizyce i sprawdzianie z histori robi mi sie niedobrze....
Ale cóż, jak trzba to trzeba. Pokażę Wam moj dzisiejszy outfit aleniestety nie na sobie, bo aktualne jestem sama w domu nie ma mi kto zrobic zdjeć. a w poprzedniej notce na zdjeciu faktycznie jestem ja.



Co myślicie o tej koszuli ? Koleżanka powiedziała mi, że mam ładny sweterek a ja odparłam ze to koszula a ona, ze nie potrzebnie jej mówłam. Chyba dla niej przez to straciła na uroku.

pokażę Wam jak sie poświęciłam, az zdjełam moja ukochana Marylin ;]

koszula - atmosphere
podkoszulka - new look
spodniczka - atmosphere
korale (2 sznurki)- (chyba te akurat recznie ale pewnosci nie mam) 
torebka - Prada (kupiona w Wenecji wiec watpliwosc audentycznosci )
butki - kupione na giełdzie u jakiegos pana, 10 zł.

8 komentarzy:

  1. No właśnie nie odpryskuje, mam kilka lakierów tego typu i jestem z nich bardzo zadowolona :) koszula bardzo ładna, aczkolwiek chciałabym cały ten zestaw zobaczyć na Tobie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się:)
    obserwuję + liczę na rewanż ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Buty obłędne! ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  4. koszula jest piękna ! też bym taką chciała :) ostatnio oszalałam na punkcie koronek :P

    fajna torba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dodałam do obserwowanych :)

    tak, bransoletka też jest z H&M-były jeszcze inne kolory, np.czarna, biała, brązowa i pomarańczowa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniały obraz Marylin! cudo! zapraszam do mnie do obserwacji.poza tym robię wyprzedaż szafy, może coś Ci się spodoba- zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń